I C 159/23 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Rejonowy w Limanowej z 2024-04-19
Sygn. akt I C 159/23
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 19 kwietnia 2024 roku
Sąd Rejonowy w Limanowej I Wydział Cywilny
w składzie następującym:
Przewodniczący: |
SSR Iwona Trzeciak |
Protokolant: |
Danuta Matras |
po rozpoznaniu w dniu 4 kwietnia 2024 roku w Limanowej
na rozprawie
sprawy z powództwa U. C.
przeciwko P. K. (1)
przy uczestnictwie po stronie powódki interwenienta ubocznego Gminy D.
o eksmisję
I. nakazuje pozwanemu P. K. (1), aby opuścił i opróżnił z rzeczy osobistych oraz wydał powódce U. C. pomieszczenia w budynku mieszkalnym nr (...) w miejscowości D., zlokalizowanym na działce ewidencyjnej nr (...), obj. KW (...) – w terminie jednego tygodnia od dnia uprawomocnienia się orzeczenia;
II. orzeka o braku uprawnienia pozwanego P. K. (1) do otrzymania lokalu socjalnego;
III. zasądza od pozwanego P. K. (1) na rzecz powódki U. C. kwotę 597,00 zł (pięćset dziewięćdziesiąt siedem 00/100) wraz z odsetkami w wysokości odsetek ustawowych za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się orzeczenia do dnia zapłaty – tytułem zwrotu kosztów procesu;
IV. poleca ściągnąć od pozwanego P. K. (1) na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Limanowej kwotę 100,00 zł (sto 00/100) – tytułem brakującej części opłaty od pozwu.
Sygn. akt I C 159/23
UZASADNIENIE
wyroku z dnia 19 kwietnia 2024 roku
W pozwie z dnia 30.03.2023 r. (data złożenia) powódka U. C. domagała się nakazania pozwanemu P. K. (1), aby opuścił, opróżnił oraz wydał jej budynek mieszkalny w miejscowości D. nr (...), znajdujący się na działce nr (...), obj. Kw (...), stanowiący jej własność. Powódka domagała się także zwrotu kosztów procesu.
W uzasadnieniu żądania powódka wskazała, że jest właścicielką w/w nieruchomości zabudowanej budynkiem mieszkalnym nr (...). Pozwany jest jej bratem. Na jego rzecz wpisane jest prawo służebności osobistej mieszkania na parterze budynku w D. nr (...) do czasu zawarcia przez niego związku małżeńskiego. Służebność osobista mieszkania przysługuje także M. K. – matce stron, która to przekazała powódce własność tej nieruchomości na podstawie umowy darowizny. Powódka wskazała, że przez cały czas zamieszkiwania w domu, opiekowała się swoją matką, relacje między nimi były dobre. Dbała, aby matka miała zapewniony dostęp do lekarza odwoziła ją na wizyty oraz kupowała potrzebne leki nieruchomość czyniąc na niej odpowiednie remonty. W czasie zawarcia umowy darowizny w/w nieruchomości, pozwany był osobą nałogowo spoczywającą alkohol, miał z tego powodu problemy finansowe. Pozwany po kolejnym od leczeniu odwykowym zaprzestał picia i w 2019 roku zawarł związek małżeński z A. K. oraz zamieszkał razem z nią w L.. Opuścił wtedy nieruchomość stanowiącą własność powódki. Po zawarciu przez poznanego małżeństwa nasileniu uległ konflikt dotyczący roszczeń majątkowych pozwanego w stosunku do powódki. Pozwany miał pretensje do M. K. o to, że nie otrzymał od niej odpowiedniego majątku. Starał się wymóc na matce, by ta odwołała wcześniejsze rozporządzenia majątkowe. Pozwany mimo zawarcia związku małżeńskiego, zamieszkał znowu w domu stanowiącym własność powódki. Wszczynał awantury żądając od powódki, by ta przepisała na niego nieruchomość darowaną jej przez matkę. W spór wplątane było także rodzeństwo stron. Awantury miały niejednokrotnie gwałtowny przebieg. Pozwany groził powódce oraz wyzywał ją, robiąc to w obecności córki powódki J.. Ze względu na gwałtowny i wybuchowy charakter pozwanego oraz jego agresję skierowaną przeciwko powódce, małoletnia J. zaczęła obawiać się pozwanego. Z nerwów obgryzała paznokcie do krwi. W związku z tym, że awantury były coraz gwałtowniejsze, pozwany grozi powódce pobiciem a matka powódki pod wpływem pozwanego zaczęła domagać się od powódki zwrotu darowanym wcześniej nieruchomości, powódka zdecydowała się na wyprowadzkę z własnej nieruchomości. Zamieszkała w niedalekiej sąsiedztwie w domu stanowiącym własność jej siostry M. N. (1). Powódka liczyła na to, że wyprowadzka pozwoli na wyciszenie emocji i umożliwi zażegnanie konfliktu rodzinnego. Niestety M. K. pod naciskiem pozwanego złożyła przeciwko powódce pozew o nakazanie złożenie oświadczenia woli dotyczącego przeniesienia własności nieruchomości otrzymanych darowizną z dnia 31.10.2011 r., czyli o odwołanie darowizny ewentualnie o uznanie umowy za nieważną. Koronnym argumentem M. K. było to, że powódka wyprowadziła się ze swojej nieruchomości. Sprawa została prawomocnie zakończona oddaleniem powództwa. Sąd stwierdził, że nie sposób uznać, aby U. C. dopuściła się względem matki rażącej niewdzięczności. Sąd wskazał, że tak naprawdę M. K. pozostawała pod wpływem pozwanego i tylko ze względu na jego naciski wystąpiła z pozwem. Powódka wskazała, że obecnie wraz z rodziną nie może zamieszkiwać we własnej nieruchomości z uwagi na naganne zachowanie pozwanego. Została zmuszona do wynajęcia lokalu mieszkalnego, ponosząc z tego tytułu koszty. Musi także składować pewne rzeczy sezonowe w garażu, bowiem wynajęta nieruchomość nie ma wystarczającej ilości miejsca. Pozwany nie chce się wyprowadzić mimo wezwań ustnych i pisemnych ze strony powódki. Każde jej wejście na nieruchomość i próba dostania się do domu, kończy się awanturą. Powódka ma problem z zabraniem swoich rzeczy znajdujących się w garażu. Pozwany fałszywie pomawia ja wśród rodziny. Część rodzeństwa, gdy przychodzi odwiedzić matkę, także spotyka się z agresją słowną, a nawet fizyczną ze stron pozwanego. Takie działania mają na celu izolację M. K. od pozostałych członków rodziny, tak by ta pozostawała wyłącznie pod jego wpływem. Pozwany twierdzi, że ma prawo przebywać w nieruchomości, ponieważ sprawuje opiekę nad matką M. K.. W ocenie powódki, obecność pozwanego wynika wyłącznie z tego, że chce wymóc na matce i na niej, by dokonały na jego rzecz przekazania zabudowanej nieruchomości, której właścicielem jest powódka. W jej ocenie matka obawia się pozwanego, który szantażuje ją emocjonalnie twierdząc, że nie wróci do D. i że straci ona syna. Powódka chciałaby wrócić do domu, jednak nie wyobraża sobie wspólnego zamieszkiwania w budynku z pozwanym. Nie chce też ponosić dodatkowych kosztów związanych z wynajmem. Powódka deklaruje, że po zamieszkaniu w swojej własności, będzie świadczyć pomoc i opiekę na rzecz matki M. K., tak jak to miało miejsce przed wyprowadzką. Nie zamierza zostawić matki bez potrzebnego jej w tym wieku wsparcia. Taką informację przekazała matce w skierowanym do niej piśmie i tą deklarację podtrzymuje.
W pisemnej odpowiedzi na pozew (k. 58-69) pozwany P. K. (1) wskazał, że zaprzecza wszelkim twierdzeniom i zarzutom powódki. Podał, że nie jest prawdą, iż nie może zamieszkiwać w budynku, ponieważ pomieszczenia, które powódka wcześniej zajmowała nadal są wolne i nikt ich nie zajął. Powódka na działce parkuje samochód i korzysta z garażu. Wskazał, że powódka oświadczyła matce, że nie będzie z nią mieszkać.
Wskazał, że nikt nie zmuszał powódki do wyprowadzenia się z budynku. Powódka dysponuje kluczami do budynku. Przyznał, że wzywał policję ale dotyczyło to sytuacji kiedy powódka wszczęła z mamą awanturę, szarpiąc ją i popychając ją. Powódka pozbawiła matkę dostępu do budynku gospodarczego, w którym matka przechowywała artykuły żywnościowe. To zmusiło go do wymiany wkładki w zamku. Wskazał, że mama i on jako osoba sprawująca nad nią opiekę, ma prawo użytkowania pomieszczeń znajdujących się w budynku w ramach przysługujących uprawnień ze służebności. Zaprzeczył pomówieniom o agresywnej postawie względem powódki. Wskazał że to powódka zachowuje się agresywnie wobec niego i mamy a także jego żona. Podał, że od wyprowadzenia się powódki czyli od marca 2020 r. użytkuje wyremontowany i umeblowany przez siebie pomieszczenia. Ponadto wspiera mamę opłacając rachunki za energię i zakup opału. Powołał się na treść artykułu 301 KC, z którego wynika, że osoba mająca służebność mieszkania może przyjąć na mieszkanie osobę, która jest mu potrzebna do prowadzenia gospodarstwa domowego i opieki. Podał, że mama jest ciężko schorowana, niepełnosprawna, liczy 83 lata. Wskazał także, że z powódką na posesji miał styczność 2 razy, kiedy to miała miejsce wymiana zdań. Powódka wyprowadziła się z domu z powodu pobicia się z siostrą H.. Wskazał, że powódka przyjeżdża do domu ale nie przechodzi nawet do mamy. Przez 3 lata gdy była w domu, 3 razy zrobiła mamie awanturę. Krzyczała, że sprzeda ją razem z domem. Wskazał, że z J. - córką powódki nie widział się przez 4 lata. Zaprzeczył, że J. obgryza przez niego paznokcie. Podał, że nie stosuje ani przemocy słownej ani fizycznej wobec swoich sióstr. Nie prowadzi żadnych działań w celu izolacji mamy od jej córek. Podał, że powódka nasłała mamę komornika. Pozwany wymienił również remonty jakie wykonał w budynku należącym do powódki. Wskazał, że w czasie zawierania umowy darowizny był w B. i o niczym nie wiedział. Nigdy nie miał też problemów finansowych. Podał, że powódka wyprowadziła się z domu nic nie mówiąc mamie. Powódka domagała się od niego 200.000 zł wskazując, że za darmo domu nie odda. Pozwany przedstawił również wyliczenie zabiegów, na które zawoził mamę w latach 2020- 2023.
Na podstawie art. 15 ust. 2 ustawy z dnia 21.06.2001 roku o ochronie praw lokatorów i zmianie kodeksu cywilnego pismem z dnia 12.06.2019 r. sąd zawiadomił o toczącym się postępowaniu Gminę D. i możliwości wstąpienia do sprawy w charakterze interwenienta ubocznego. Gmina zgłosiła interwencje po stronie powódki, domagając się ustalenia, że pozwanemu nie przysługuje prawo do lokalu socjalnego.
Sąd ustalił następujący stan faktyczny:
Powódka U. C. jest wyłączną właścicielką nieruchomości obj. Kw (...), położonej w D., składającej się z działek nr (...) o łącznej pow. 0,9288 ha. Działka (...) zabudowana jest budynkiem mieszkalnym nr (...).
Poprzednią właścicielką tej nieruchomości była matka stron M. K.. Umową z dnia 31.10.2011 r. M. K. darowała swojej córce U. C. w/w nieruchomość. Tym samym aktem notarialnym matka darowała także działkę innej swojej córce A. O. (1). W w/w umowie U. C. ustanowiła nieodpłatnie dożywotnią służebność osobistą na rzecz matki M. K. polegającą na prawie korzystania z całego budynku mieszkalnego nr (...) oraz służebność osobistą na rzecz brata P. K. (1) do czasu zawarcia związku małżeńskiego polegającą na prawie korzystania z całego parteru budynku mieszkalnego D. (...), a M. K. wyraziła na to zgodę.
(dowód: akt notarialny z dnia 31.10.2011 r. k. 12-15, odpis z Kw (...) k. 16)
Matka stron M. K. na przestrzeni lat dzieliła swój majątek na dzieci. Dokonała darowizn działek na rzecz syna P. K. (2) (syn ten w późniejszym czasie zaginął), córki M. N. (1) oraz córki E. K. (1) (w ten przypadku ostatecznie nieruchomości nie dostała E. K. (1), tylko wskazana przez nią jej córka).
M. K. chciała jeszcze rozdysponować pozostałym majątkiem. Wówczas w domu razem z nią mieszkała córka U. (wówczas jeszcze była panną) oraz syn P. K. (1). Co do zasady M. K. chciała, żeby razem z nią w domu pozostała córka U.. To ona miała się nią zająć na starość. W tym czasie syn P. K. (1) miał problemy z naużywaniem alkoholu. Pozwany pracował za granicą lub w delegacjach, jednak większość pieniędzy przepijał. Często odsyłany był z pracy przez pracodawców z powodu nadużywania alkoholu. Matka martwiła się o jego przyszłość. Początkowo M. K. planowała podzielić dom na pół między syna P. i córkę U.. U. K. nie chciała się jednak na to zgodzić, bo nie chciała „spółek”. Nie nalegała na matkę, żeby to jej zapisała dom, lecz wskazała, że właścicielem domu powinna być jedna osoba i żeby to matka zdecydowała komu przepisze dom w całości. Wówczas M. K. podjęła decyzję, że dom i działki przekaże U. K.. W tym samym czasie chciała też jedną z działek przekazać córce A. O. (1). A. O. (1) i U. K. razem załatwiały wszystkie niezbędne do notariusza dokumenty oraz umówiły termin u notariusza. W czasie wizyty u notariusza obecna była M. K., U. C. i A. O. (1). W tym akcie notarialnym powódka ustanowiła także służebności mieszkania naręcz matki i brata P.. P. K. (1) nie był obecny na miejscu w czasie kiedy była dokonywana darowizna. Wiedział, że matka przepisała nieruchomość na U., ale nie znał dokładnej treści aktu notarialnego, w tym dokładnej treści ustanowionej na jego rzecz służebności.
Po 2011 roku w budynku mieszkalnym należącym do powódki mieszkała ona sama, M. K. oraz P. K. (1) w czasie gdy nie przebywał za granicą. Z dużym wsparcie powódki, pozwany odbył leczenie odwykowe, które zakończyła się powodzeniem. Pozwany od kilku lat jest już niepijącym alkoholikiem.
Relacje pomiędzy stronami a także matką układała się dobrze. Mieszkali pod jednym dachem. W budynku były dokonywane remonty, w których także pomagał P. K. (1). Ponadto P. K. (1) wyremontował pomieszczenia, które zajmował, czemu powódka się w żaden sposób nie sprzeciwiała. Powódka utrzymywała dobre relacje z matką. Zapewniała jej niezbędna pomoc, w tym właściwy dostęp do lekarzy, umawiała niezbędne wizyty, zawoziła na nie jeżeli była taka potrzeba (powódka pracowała w przychodni zdrowia), dbała o przyjmowanie przez matkę leków. Odwiedzała matkę w szpitalu, organizowała opiekę poszpitalną. Z kolei M. K. pomagała powódce w opiece nad dzieckiem, przygotowywaniu posiłków. M. K. w tym czasie nigdy nie skarżyła się na córkę U..
U. C. zapisała mamę do klubu seniora, kupiła jej opaskę (...), która miała połącznie z psychologiem, pogotowiem i powódką. Powódka załatwiała matce rehabilitację.
Taki stan trwał do 2019 r. Po tym czasie w rodzinie pojawił się konflikt na tle majątkowym. Z roszczeniami majątkowym występowała zarówno E. K. (1), która chciała otrzymać jedną z działek oraz P. K. (1). W tym czasie pozwany zerwał już z nałogiem, ustatkował się i wspierany przez E. K. (1) domagał się dla siebie części domu. Sytuacja ta eskalowała po tym, jak po ślubie P. K. (1) w lipcu 2019 r., powódka U. C. pokazała mu treść umowy z 2011 r. i poinformowała, że nie ma już prawa do zamieszkiwania w jej domu. Z kolei P. K. (1) liczył na to, że parter budynku będzie jego. Po ślubie chciał mieszkać w D., jednak powódka zażądała od niego pieniędzy za zamieszkiwanie w jej domu. Z kolei P. K. (1) uważał, że nie ma za co płacić, bo przecież nie będzie płacił za swój dom.
Po tym wszystkim P. K. (1) i jego żona A. K. po ślubie zamieszkali w L.. Mimo to pozwany przyjeżdżał do D. i co jakiś czas pomieszkiwał tam. Czasami to były wizyty na kilka dni, czasami dłuższe. Czasami przyjeżdżał z żoną i wspólnie tam pomieszkiwali, na co zgody nie wyrażała powódka.
Już wówczas pojawiły się propozycje rozwiązania konfliktu poprzez przekazanie pozwanemu działek na (...), ale pozwany nie chciał się na to zgodzić, bo taka propozycja go nie satysfakcjonowała.
Jeszcze do świąt Bożego Narodzenia 2019 r. M. K. stała po stronie powódki. Twierdziła, że nie będzie zmieniała zdania w sprawie darowizny domu. P. K. (1) cały czas miał jednak pretensje, że nic nie dosłał i domagał się przekazania mu części majątku.
P. K. (1) po swoim ślubie systematycznie przyjeżdżał do D. i pomieszkiwał w domu. Był tam w sierpniu, w październiku. Nie reagował na wezwania powódki do wyprowadzenia się z jej domu. Następnie przyjechał do D. w lutym; razem z żoną przebywał tam tydzień, a po wyjeździe żony, mieszkał tam jeszcze 2 tygodnie. Nie pytał powódki o zgodę.
Presję na matkę nie tylko wywierał P. K. (1), ale także córka E. K. (1). Z tego powodu w domu były awantury.
Ponadto powódka pozostawała wówczas w związku z S. P. (1), który był rozwodnikiem, a M. K. takiej sytuacji nie bardzo akceptowała, nie chciała, żeby wprowadził się do domu. P. K. (1) także wskazywał, że obcy mężczyzna nie będzie korzystał z domu rodzinnego.
W domu dochodziło do coraz częstszych awantur między pozwanym, M. K. a powódką. Padały wyzwiska w stronę powódki. Sytuacja stawała się coraz bardziej napięta, co negatywnie wpływało na powódkę i jej córkę. Dodatkowo powódka była w ciąży. Po kolejnej awanturze w marcu 2020 r. powódka zdecydowała się wyprowadzić z domu. Powiedziała wówczas matce, że z P. mieszkać nie będzie, że albo ona, albo on. Zamieszkała w sąsiednim domu należącym do jej siostry M. N. (1), która w tym czasie przebywała w N.. Powódka poprzez wyprowadzkę chciała wyciszyć emocje, a nadto obawiała się o ciążę, która była zagrożona.
Po wyprowadzce powódka nie zerwała kontaktu z matką. Próbowała się z nią kontaktować, proponowała pomoc, jednak matka z reguły odmawiała. Proponowała jej też rehabilitację, bo z zawodu powódka jest rehabilitantką, ale i także w tej sprawie matka odmówiła.
Po tym zdarzeniu pozwany także wrócił do L.. Na stałe do D. przyjechał w październiku 2020 r. na prośbę matki. Od tego czasu pozwany mieszka i zajmuje się matką. To on wozi ją teraz do szpitala, lekarzy.
Pozwany i M. K. wspólnie ponoszą koszty mediów i zakupu opału. Matka przekazuje mu część pieniędzy, a pozwany ze swojego konta płaci rachunki za gaz, prąd, wodę. Pozwany wykupuje także leki dla matki. W styczniu 2023 r. pozwany zakupił dla matki telefon i on opłaca rachunki.
M. K. ma obecnie 85 lat. Z uwagi na wiek boryka się z różnymi problemami zdrowotnymi. Ma chorobę zwyrodnieniowa kręgosłupa, przewlekłą niewydolność żylną, organiczne zaburzenia nastroju, zaburzenia widzenia. W dniach 27.06.2022 r. do 1.07.2022 r. przebywała w Szpitalu w S.. Zalecono jej konsultację psychiatryczną. W maju 2022 r. miała przeprowadzoną operację żylaków. Na skutek upadku doznała złamania blaszki granicznej górnej trzonu kręgu (...). Cierpi na chorobę zwyrodnieniową barku prawego. Miała zaniżony poziom witaminy D3. W okresie od 12.04.2023 r. do 18.04.2023 r. była hospitalizowana w Szpitalu w G.. Wykryto u niej nowotwór niezłośliwy nadnerczy.
Pozwany wraz żoną osiągają łączny dochód ok. 7000 zł netto miesięcznie. Pozwany prowadzi własną firmę budowlaną.
M. K. z uwagi na wiek i schorzenia wymaga pomocy osób trzecich.
(dowód: faktury za opał k. 99-105, karty informacyjne z leczenia k. 107-108, 109, 119, faktury za leki i potwierdzenia transakcji płatniczych k. 110-118, 307- 333, paragon za telefon i rachunki za telefon k. 122-144, rachunki za gaz i prąd k. 147-177, dokumentacja medyczna k. 204- 215, nagrania na płycie CD k. 292, opłaty za telefon, prąd, gaz k. 338-349, zeznania świadków: M. N. k. 383-385, A. O. k. 385386, E. G. k. 387, S. P. k. 387, A. K. k. 388-389, M. K. k. 409-411, J. N. k. 423-425, A. M. k. 425, G. S. k. 426, J. O. k. 426-428, S. O. k. 428, A. C. k. 428-429, M. K. (1) k. 437-439, E. K. k. 439-440, J. K. k. 440-441, B. R. k. 441-442, zeznania stron k. 402-406)
Od stycznia 2022 r. powódka wynajmuje lokal mieszkalny na paterze budynku nr (...) w D.. Z tego tytułu płaci czynsz w kwocie 1030 zł miesięcznie. Budynek ten znajduje się w bliskim sąsiedztwie budynku należącego do powódki. Powódka uiszcza także podatek od nieruchomości D. (...) i ubezpieczenie domu.
(dowód: umowa najmu k. 226, nakazy płatnicze k. 272-276, polisa k. 277)
W budynku mieszkalnym nr (...) były prowadzone interwencje policji:
- w dniu 23.10.2021 r. P. K. (1) zgłosił, że U. C. zabrała mamie klucz do pomieszczeń, gdzie ta trzyma jedzenie; na miejscu policja stwierdziła, że zgodnie z aktem notarialnym M. K. ma wyłącznie służebność w budynku mieszkalnym a nie jak twierdzi zgłaszający, do wszystkich zabudowań; interwencja zakończyła się pouczeniem;
- w dniu 8.09.2021 r. U. C. zgłosiła nieporozumienie z mamą odnośnie używania jej domu; na miejscu M. K. wydała klucze do budynku gospodarczego swojej córce U. C.; strony doszły do porozumienia odnośnie użytkowania budynku; interwencja zakończyła się pouczeniem;
- w dniu 3.09.2021 r. U. C. zgłosiła awanturę z bratem P. K. (1), który miał dokonać uszkodzenia drzwi; na miejscu policja ustaliła, że między stronami jest konflikt na tle majątkowym; policja stwierdziła, że P. K. (1) dokonał uszkodzenia drzwi w pomieszczeniu gospodarczym poprzez rozwiercenie zamka; w tym samym dniu U. C. zgłosiła, że P. K. (1) wraz z matką kierowali pod jej adresem grozi groźby pobicia;
- w dniu 27.08.2021 r. U. C. zgłosiła nieporozumienia awanturę z matką; w tym samym czasie P. K. (1) również zgłosił awanturę pomiędzy siostrą a matką; policja po raz kolejny ustaliła że między stronami istnieje konflikt na tle majątkowym.
(dowód: informacja z policji k. 182)
W 2020 r. M. K. wytoczyła przeciwko córce U. C. o nakazanie złożenia oświadczenia woli ewentualnie o ustalenie nieważności umowy darowizny. M. K. zarzucała U. C., że po zawarciu umowy darowizny U. C. nie wywiązywała się z obowiązku opieki i świadczenia pomocy, wyprowadziła się z domu zrywając kontakt z matką, co było przejawem rażącej niewdzięczności. Wyrokiem z dnia 16 czerwca 2021 roku, sygn. akt I C 770/20 Sąd Okręgowy w Nowym Sączu oddalił powództwo o nakazanie złożenia oświadczenia woli oraz oddalił żądanie ewentualne stwierdzenia nieważności czynności prawnej. Jednocześnie zasądził od M. K. na rzecz U. C. zwrot kosztów postępowania w kwocie 5400 zł. W uzasadnieniu wyroku sąd wskazał na istniejący w rodzinie konflikt na tle majątkowym, który wynikał z tego, że jedna z córek M. K. oraz P. K. (1) uznali, że zostali pokrzywdzeni tym, w jaki sposób M. K. rozporządziła swoim majątkiem. Sąd uznał, że pozwany P. K. (1) zaczął wywierać emocjonalny i psychologiczny wpływ na matkę dążąc do tego, by odebrała ona darowany majątek lub doprowadziła do tego, aby U. C. przekazała mu połowę darowanej nieruchomości. Wyrok jest prawomocny (apelacja powódki została oddalona). M. K. nie zwróciła powódce dobrowolnie zasądzonych kosztów postępowania, co spowodowało, że powódka zwróciła się do komornika sądowego o wyegzekwowanie tej kwoty.
(dowód: wyrok SO w Nowym Sączu wraz z uzasadnieniem k. 29-43, zawiadomienie o wszczęciu egzekucji k. 71)
W piśmie z dnia 1.10.2021 r. powódka wezwała pozwanego do opuszczenia budynku.
W odpowiedzi na wezwanie w piśmie z dnia 16.10.2023 r. pozwany wskazał, że takie żądanie nie ma podstaw faktycznych i prawnych. Wskazał, że pomieszczenia, które wcześniej zajmowała powódka nadal są wolne, że nikt nie zmuszał jej do wyprowadzki. Wskazał też na nakłady jakie miał poczynić w budynku na kwotę 104.000 zł.
W piśmie z dnia 22.09.2022 r. powódka działając przez pełnomocnika ponownie wezwała pozwanego do dobrowolnego opuszczenia zajmowanych przez niego pomieszczeń w budynku D. (...) w terminie 30 dni od dnia otrzymania wezwania oraz do zapłaty kwoty 12.100 zł tytułem odszkodowania za bezumowne korzystanie z pomieszczeń w /w budynku w okresie od 1.11.2021 r. do 30.09.2022 r. oraz za każdy kolejny miesiąc po 1.100 zł. Wezwanie to zostało doręczone pozwanemu w dniu 29.09.2022 r.
W odpowiedzi na wezwanie pozwany powołała się na swoje wcześniejsze stanowisko zawarte w piśmie z dnia 16.10.2021 r. Przywołał informacje dotyczące leczenia i stanu zdrowia matki, a także poinformował, że matka złożyła kolejne, tym razem skutecznie doręczone, oświadczenie o odwołaniu darowizny, powołując się na dalsze akty niewdzięczności. To wszystko jego zdaniem uzasadnia konieczność sprawowania przez niego opieki nad matką. Z tego względu posiada on uprawnienie do zamieszkiwania w budynku.
W piśmie z dnia 29.09.2022 r. M. K. złożyła oświadczenie, że ze względu na wiek i stan zdrowia nie może samodzielnie sprawować opieki nad sobą. W związku z tym oprosiła o pomoc i opiekę nad nią syna P. K. (1) i jego żony A. K.. Wskazała, że od marca 2020 roku syn sprawuje nad nią opiekę i opłaca wszystkie należne rachunki za media i koszty utrzymania.
Powódka skierowała pismo także do swojej matki (pismo z dnia 27.12.2022 r.), w którym poinformowała ją, że w najbliższych dniach Skieruje do Sądu Rejonowego w (...)pozew o eksmisję P. K. (1) z domu mieszkalnego w D. (...). W piśmie wskazano, że powódka nie zamierza tolerować takiej sytuacji, iż nie może ona zamieszkiwać w budynku stanowiącym jej własność, bowiem nie jest to możliwe ze względu na agresję prezentowaną wobec niej przez brata P. K. (1). Wskazała, że w celu zaspokojenia potrzeb mieszkaniowych dla siebie i rodziny zmuszona jest obecnie wynajmować odpłatnie nieruchomość i ponosić znaczne koszty z tego tytułu. Jednocześnie wskazała, że chciałaby zakończyć istniejący w rodzinie konflikt i skłonna jest nieodpłatnie przekazać bratu P. K. (1) działki ewidencyjne (...). Warunkiem przekazania działek jest to, by P. K. (1) opuścił budynek mieszkalny, wówczas mogłaby zamieszkać ze swoją rodziną w tym budynku. Jednocześnie zapewniła matkę, że będzie ona w dalszym ciągu sprawować nad nią opiekę i świadczyć pomoc, tak jak to miało miejsce przed wyprowadzką. Oświadczyła, że nie pozostawi jej bez wsparcia. Wskazała, że matka nie musi się obawiać o to, że po wyprowadzce P. K. (1) nie będzie miała opieki.
W piśmie z dnia 7.01.2023 r. M. K. poinformowała, że podtrzymuje swoje oświadczenie o odwołaniu darowizny. Jednocześnie potwierdziła uprawnienie syna P. K. (1) do zamieszkiwania budynku z przyczyn faktycznych i prawnych.
(dowód: wezwanie z dnia 22.09.2022 r. k. 21-22, (...) k. 23, pismo pozwanego z dnia 1.10.2022 r. k. 24-25, pismo z dnia 27.12.2022 r. k. 26-27, pisemne oświadczenie M. K.k. 72 wraz z notarialnym poświadczeniem podpisu k. 72-73, pismo M. K. k. 84-86 )
M. K. wniosła do Sądu Okręgowego kolejną sprawę przeciwko powódce o zwrotne przeniesienie własności nieruchomości powołując się ponownie na rażącą niewdzięczność pozwanej.
(okoliczność niesporna)
Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił w całości na podstawie powołanych powyżej dowodów.
Sąd w całości oparł się na dokumentach złożonych przez strony, a wymienionych powyżej. Były to zarówno dokumenty urzędowe (wyrok sądu), jak i dokumenty prywatne. Żadna ze strony tych dokumentów nie kwestionowała tych dokumentów.
Sąd przeprowadził obszerne postępowanie dowodowe z zeznań świadków zawnioskowanych przez obie strony.
Oceniając generalnie złożone zeznania należy wskazać, że bez względu, czy były to zeznania świadków zawnioskowanych przez powódkę, czy zeznania świadków zawnioskowanych przez pozwanego, na pierwszy plan we wszystkich tych zeznaniach wsuwała się konflikt majątkowy w rodzinie stron. Oczywiście poszczególne osoby opowiadając się po jednej lub drugie stronie konfliktu, eksponowały te okoliczności, które były korzystne dla tej strony, z którą się identyfikowały. Niemniej jednak eliminując z ich zeznań ich subiektywne spostrzeżenia, bez wątpienia wszyscy świadkowie (a byli to przede wszystkim członkowie rodzinni i bliscy krewni) przede wszystkim na pierwszy plan wysuwali kwestię konfliktu rodzinnego na tle majątkowym. Ma to istotne znaczenie, bo pokazuje to rzeczywiste podłoże konfliktu i sytuacji jaka zapanowała w relacjach pomiędzy powódką a pozwanym a także powódką a jej matką.
Z zeznań wszystkich świadków wynikało także, że co do zasady przed 2019 r. relacje pomiędzy powódka a jej matką były dobre. Powódka mieszkała razem z nią, wspólnie prowadziły gospodarstwo domowe, wzajemnie wspierały się w wykonywaniu domowych obowiązków. Powódka z racji swojego zatrudnienia a ośrodku zdrowia, dbała o właściwe leczenie matki, umawiała jej wizyty u specjalistów, załatwiała recepty na leki.
Bez względu także na to co wskazywali świadkowie (jedni twierdzili, że powódka wyprowadziła się z domu z powodu szarpaniny z A. O. (1), inni twierdzili, że z powodu zachowania P. K. (1), a także samej matki), niewątpliwie przyczyną wyprowadzki powódki nie była chęć pozostawienia matki samej sobie, tj. bez opieki. Ta okoliczność ma także znaczenie dla oceny zasadności zgłoszonego żądania.
Sąd co do zasady w całości podzielił zeznania świadków M. N. (1), A. O. (1), S. P. (1), J. N. (2), w szczególności w zakresie który dotyczył relacji między powódką a matka przed 2019 r., przyczyn konfliktu rodzinnego, wyprowadzki powódki z domu.
Świadek E. G. (2) nie miała istotnych informacji na temat sytuacji jaka panuje między stronami oraz M. K..
Świadek A. M. także przyznał, że U. dobrze się opiekowała matką, gdy razem mieszkały. Zeznała, że były bardzo zżyte, a M. K. nigdy wcześniej nie skarżyła się na córkę. Ona także wskazała na istniejący w rodzinie konflikt majątkowy. Przyznała także, że obecnie matką zajmuje się P. K. (1), jest na każde jej zawołanie.
Świadek G. S. (2) – policjant – nie pamiętał dokładanie czego dotyczyły interwencje. Okoliczności te sąd ustalił na podstawie informacji przesłanej przez policję.
Świadek J. O. przyczyn pogorszenia się relacji między M. K. a powódką upatrywał w tym, że powódka związała się z sposób nieformalny z rozwodnikiem. Przyznał także, że po ślubie pozwany chciał razem z żoną zamieszkać w domu w D., jednak powódka na to się nie zgodziła. Zeznał, że cała rodzina zaangażowana jest w konflikt majątkowy.
Świadek S. O. wskazał, że pozwany po ślubie zamieszkał w D. razem z żoną. Jeździli też do L.. Przyznał, że w tym czasie dochodziło w domu do konfliktów.
Świadek J. K. nie miał istotnych informacji o sprawie, bo nie mieszka na miejscu, a jego wizyty są sporadyczne. Przyznał jednak, że wcześniej relacje między powódką a jej matka były dobre.
Świadek M. K. (4) przyznał, że kiedy strony mieszkały razem w domu od 2019 r. to dochodziło między nimi do konfliktów awantur. Sąd nie dał wiary w zakresie w jakim twierdziła, że po wyprowadzce powódka w ogóle nie interesowała się matką oraz że M. K. nie miała wiedzy co do treści aktu notarialnego. Niesporne były natomiast okoliczności, iż aktualnie to pozwany zajmuje się matką. W podobny sposób należy ocenić zeznania E. K. (1).
Świadek J. K. (2) także potwierdził okoliczności konfliktu rodzinnego, zeznał, że teraz rodzina podzielona jest na pół.
Świadek B. R. (2) także zeznała, że babcia (M. K.) chciała odkręcić, to że P. K. (1) nic nie dostał. Przyznała także, że wie, że powódka dzwoniła do swojej matki w czasie gdy nie było pozwanego, bo wyjechał do pracy, i pytała czy matka czegoś nie potrzebuje.
Istotne w sprawie okazały się zeznania samej M. K.. Sąd słuchał ją w jej miejscu zamieszkania. Wymaga to podkreślenia, bo niewątpliwie przesłuchanie w sądzie na sali rozpraw wiąże się z większym stresem niż przesłuchanie z znajomym otoczeniu. Wydaje się zatem, że warunki w jakich zeznawała M. K. nie powodowały u niej dodatkowego stresu. Mimo tego bezpośredni kontakt z M. K. świadczył o tym, że jest ona mało zorientowana zarówno w toczących się rzekomo z jej inicjatywy sprawach, jak i w ogóle w sytuacji faktycznej i prawnej całego powstałego sporu. Twierdziła, że nie inicjowała żadnej sprawy przeciwko córce U., bo „po co miałabym o robić”. Wskazała, że chciała cały majątek komuś przekazać (przekazała to U.), ale potem się rozmyśliła. Przyznała, że dopóki U. mieszkała w domu to ich relacje układały się dobrze. Wskazywała, że aktualnie nie widzi potrzeby, żeby U. z rodziną wprowadzili się do domu, bo nie są jej potrzebni, „mi wystarczy P.”. Przyznała także, że żona P. także chciałaby się sprowadzić do D.. Mówiła, że P. był zły, bo dużo pieniędzy włożył w ten dom. Zeznała, że P. miał do niej pretensje, że nic nie dostał, a chciał dostać pół domu. Przyznała także, że U. nie chce mieszkać w domu z powodu P.. Należy jednak wskazać, że zeznania M. K. były chaotyczne, nieuporządkowane w czasie. Mimo tego, także i z jej zeznań wynikała rzeczywista przyczyna obecnej sytuacji, czyli konflikt na tle majątkowym, a dokładnie to, że pozwany ma za złe, że nic nie dostał. Z kolei fakt, że M. K. nie jest w ogóle zorientowana co do inicjowanych przez nią postępowań, może świadczyć, że znajduje się ona pod wpływem innych osób, które kierują jej działaniami, a z których to działań M. K. nie do końca zdaje sobie sprawę. Warto też wskazać, że w sprawie I C 770/20 M. K. zeznała, że „oni się pokłócili, bo chodzi im o to, że mają za mało, że źle podzieliłam”. Obecnie chciałaby, żeby w domu mieszkał syn P.. Mówiła, że „wszyscy na mnie kwaczą i teraz nie mam już wyjścia”.
Zeznaniom stron sąd dał wiarę w takim zakresie, w jakim było to zgodne z ustalonym powyżej stanem faktycznym. Sąd nie dał wiary zeznaniom pozwanego w zakresie w jakim twierdził, że nigdy nie domagał się zapisania mu żadnej działki. Zeznania te stoją w sprzeczności przede wszystkim z zeznaniami samej M. K. i z zeznaniami wszystkich pozostałych świadków, którzy ewidentnie wskazywali, że w rodzinie panuje konflikt na tle majątkowym wynikający z tego, że pozwany czuje się pokrzywdzonym tym, że nic nie dostał. Potwierdziła to także jego żona A. K..
Analiza zeznań stron wskazuje na istniejący pomiędzy stronami konflikt, którego podłożem są m.in. kwestie finansowe. Ta sytuacja rzutuje w sposób negatywny na relacje między powódką a jej matką. Stosunki te antagonizuje zachowanie pozwanego.
Sąd pominął dowód z protokołów zeznań świadków przesłuchanych w sprawie I C 770/20 prowadzonej przed Sądem Okręgowym w Nowym Sączu, bowiem ci sami świadkowie zostali także zawnioskowani do przesłuchania w niniejszej sprawie. Zasadą jest bezpośrednie przesłuchanie świadków, a skoro sąd takie przesłuchania miał przeprowadzić w niniejszej sprawie, brak jest jakichkolwiek przesłanej, bo dodatkowo prowadzić dowód z protokołów przesłuchania tych samych osób w innej sprawie.
Sąd zważył, co następuje:
Żądanie powódki okazało się uzasadnione.
Zgodnie z treścią art. 222 § 1 kc będącym podstawą prawną rozstrzygnięcia w niniejszej sprawie, właściciel może żądać od osoby, która włada faktycznie jego rzeczą, aby rzecz została mu wydana, chyba, że osobie tej przysługuje skuteczne względem właściciela uprawnienie do władania rzeczą.
Z księgi wieczystej nr (...) wynika, że powódka jest wyłączną właścicielką nieruchomości stanowiącej działkę ewid. nr (...), zabudowanej budynkiem mieszkalnym nr (...). Te okoliczności świadczą o tym, że powódka jest legitymowana czynnie do wystąpienia z powództwem o nakazanie opróżnienia i opuszczenia budynku mieszkalnego stanowiącego nadal jej własność.
Chcąc ubezskutecznić żądanie powódki, pozwany winien był w toku niniejszego postępowania wykazać, że przysługuje mu skuteczne względem właściciela uprawnienie do władania rzeczą. Domagając się oddalenia żądania eksmisji pozwany powołał się na treść art. 301 kc. Wskazał, że jest on osobą przyjętą przez uprawnionego z tytułu służebności, dlatego ma on prawo korzystać z mieszkania w taki sposób jak uprawniony.
Zgodnie z treścią art. 301 kc mający służebność mieszkania może przyjąć na mieszkanie małżonka i dzieci małoletnie. Inne osoby może przyjąć tylko wtedy, gdy są przez niego utrzymywane albo potrzebne przy prowadzeniu gospodarstwa domowego. Dzieci przyjęte jako małoletnie mogą pozostać w mieszkaniu także po uzyskaniu pełnoletności.
Należy wskazać, że służebność osobista stanowi ograniczone prawo rzeczowe polegające na obciążeniu nieruchomości na rzecz oznaczonej osoby fizycznej w celu zaspokajania jej potrzeb osobistych, w tym także mieszkaniowych. Prawo to ma charakter szeroko pojętej alimentacji, jest terminowe, ponieważ wygasa z chwilą śmierci uprawnionego oraz niezbywalne. Na treść służebności składają się stosunki osobiste między właścicielem a uprawnionym, a także możliwość przyjęcia przez uprawnionego na mieszkanie małżonka i jego małoletnich dzieci, a innych osób jedynie wówczas, gdy są przez niego utrzymywane albo potrzebne przy prowadzeniu gospodarstwa domowego (art. 301 k.c.).
Warto jednak wskazać, że działanie mającego służebność mieszkania w granicach uprawnienia z art. 301 § 2 kc nie należy postrzegać jako zwielokrotnienia podmiotów służebności mieszkania. Osobę przyjętą na mieszkanie nie można uznać za współuprawnioną ze służebności. Nie staje się ona podmiotem żadnego prawa rzeczowego.
Należy także podkreślić, że prawo uprawnionego ze służebności mieszkania polegające na tym, że może on zezwolić na zajmowanie tego mieszkania osobie, które jest mu potrzebna do prowadzenia gospodarstwa domowego, ma niewątpliwie służyć ochronie interesów osoby uprawnionej ze służebności. W sytuacji, gdy osoba uprawniona ze służebności jest osobą straszą, może ona potrzebować pomocy do prowadzenia gospodarstwa domowego, bo sama tym obowiązkom nie jest w stanie sprostać.
W niniejszej sprawie ustalono, że powódka do marca 2020 r. zamieszkiwała razem z matką M. K.. Z kolei pozwany P. K. (1) aż do lipca 2019 r. zamieszkiwał w tym budynku z tego względu, że przysługiwała mu służebność mieszkania ustanowiona przez powódkę w 2011 r. Służebność ta była jednak prawem ograniczonym czasowo, tj. do czasu zawarcia przez pozwanego związku małżeńskiego. W tej sytuacji prawo to wygasło w lipcu 2019 r. kiedy ro pozwany zawarł związek małżeński. Od sierpnia 2020 r. pozwany zamieszkał ponownie w D. na prośbę matki M. K. i od tego czasu rzeczywiście sprawuje nad nią opiekę.
Na pozór te okoliczności świadczyłyby o tym, że pozwany na podstawie art. 301 kc ma skuteczne prawo zamieszkiwania w budynku należącym do powódki, bowiem matka, której przysługuje służebność mieszkania przyjęła go jako osobę potrzebną przy prowadzenie gospodarstwa domowego.
Niemniej jednak w niniejszej sprawie konieczne jest spojrzenie na tą sprawę z szerszej perspektywy i przeanalizowanie okoliczności, w których doszło do sytuacji, że M. K. skorzystała z uprawnienia do przyjęcia osoby trzeciej do wspólnego z nią zamieszkania.
Niewątpliwie powódka do czasu zamieszkiwania we własnym budynku samodzielnie zaspokajała potrzeby matki w zakresie pomocy, czy prowadzenia wspólnego gospodarstwa domowego. Sytuacja ta jednak zmieniła się na skutek, między innymi zachowania pozwanego. Powódka z powodu sytuacji panującej w domu, roszczeń pozwanego kierowanych zarówno do matki jak i do niej dotyczących kwestii majątkowych, a także z uwagi na potrzebę zadbania o własne zdrowie i zdrowie swoich dzieci, wyprowadziła się z budynku mieszkalnego. Nie chodziło tutaj o pozbawienie matki pomocy z jej strony, bo nie to było powodem wyprowadzki powódki z domu. Wręcz przeciwnie, przyczyniła się do tego między innymi postawa pozwanego. Oczywiście z jednej strony, M. K. miała prawo wskazać osobę, która służyłaby jej pomocą, opiekowała się nią, z drugiej strony jednak skorzystanie z tego uprawnienia nie powinno doprowadzić do sytuacji, że właściciel nie może wykonywać swoich uprawnień właścicielskich. Podkreślić też trzeba, że mimo wyprowadzki powódka starała się nawiązywać kontakt z matką, ustalać czy czegoś nie potrzebuje. Ta jednak z takie oferowanej przez powódkę pomocy nie chciała skorzystać.
Sąd musiał dokonać rozważenia interesu obu stron, tj. powódki i jej matki. Nie może być tak, że na skutek zachowania pozwanego, powódka zmuszona była opuścić własny dom, a następnie pozwany broni się przed roszczeniem powódki, wskazując że powódka nie opiekuje się matką i w związku z tym on wbrew powódce, wprowadza się domu, żeby opiekować się matką. Powódka nie zamieszkuje we własnym domu tylko z powodu obecności tam pozwanego. Wskazać też trzeba, że pozwany już przed październikiem 2020 r. (kiedy przyjechał na prośbę matki), manifestował brak poszanowania dla powódki i przysługującego jej prawa własności. Sam wskazywał, że nie reagował na żądania powódki opuszczenia domu. Taka sytuacja wywołana była jego roszczeniową postawą dotyczącą niezadowolenia z tego, że nie otrzymał żadnego majątku. Przebywanie w domu bez zgody powódki było manifestowaniem braku akceptacji takiego stanu rzeczy. Taka postawa pozwanego niewątpliwie wpłynęła także na postawę M. K., która ostatecznie stanęła po stronie syna.
Należy podkreślić, że sytuacja, w której powódka nie może korzystać z własnego domu, bo zamieszkuje w nim osoba, której nie akceptuje, nie jest dopuszczalna. Godzi to bowiem w konstytucyjne chronione prawo własności. Powódka kiedy mieszkała z matka nie uchylała się od pomocy jej. Także teraz wskazują, że tylko kiedy będzie mogła wprowadzić się do domu (tj. kiedy dom opuści P. K. (1)) nadal będzie opiekowała się matką, tak jak czyniła dotychczas.
Przybranie osoby do pomocy przez osobę, której przysługuje służebność mieszkania nie może mieć nieograniczonego zakresu. Wykonywanie takiego prawa musi nastąpić także z poszanowaniem prawa własności właściciela nieruchomości. W przeciwnym wypadku taki sposób wykonywania tego uprawnienia musi zostać oceniony jako nadużycie prawa (art. 5 kc). Wówczas takie działanie nie jest uważane za wykonywanie prawa i nie korzysta z ochrony.
Jeszcze raz należy podkreślić, że panująca w rodzinie stron sytuacja jest tylko i wyłącznie skutkiem roszczeń finansowych pozwanego. Przesłuchanie M. K. wykazało także, że w podejmowanych przez nią działaniach procesowych jest kierowana przez osoby trzecie i nawet nie za bardzo zdaje sobie z nich sprawę. Z jej zeznań nie wynikało, aby pomiędzy nią a powódką istniał jakikolwiek inny konflikt poza tym wywołanym przez pozwanego. Na płycie CD (k. 291) dołączonej przez powódkę jest nagranie z rozmowy, jaką prowadzi powódka z matką kiedy powódka podwoziła matkę swoim samochodem. Między nimi nie słychać żadnej wrogości. Ta wrogość pojawia się tylko i wyłącznie w kontekście konfliktu majątkowego, bo M. K. poczuła się osaczona przez swoje dzieci i powstały miedzy nimi konflikt wynikający z tego, że nie były zadowolone z tego, w jaki sposób matka podzieliła majątek. Ustalony stan faktyczny świadczy, że przez wiele lat powód i jej matka żyły w zgodzie. Matka nie miała żadnych zarzutów co do sprawowanej przez nią opieki. Brak jest podstaw do przyjęcia, że w sytuacji gdyby powódka mogła powrócić do domu, nie służyłaby matce niezbędna pomocą. Jedyną „przeszkodą” w powrocie do sytuacji sprzed 2019 r. jest obecność pozwanego w domu, której powódka nie akceptuje.
Ponadto pozwany podejmuje liczne działania mające na celu postawienie powódki w złym świetle. Zarzuty kierowane przez pozwanego wobec powódki nie są jednak podtrzymywane przez matkę stron.
Brak zdaniem Sądu podstaw do tego, by żądanie eksmisji w realiach niniejszej sprawy oceniać jako sprzeczne z zasadami współżycia społecznego. W orzecznictwie Sądu Najwyższego (m.in. postanowienie z dnia 2 czerwca 2011 r., I CSK 520/10, LEX nr 1129076) wskazuje się, że zastosowanie art. 5 k.c. do roszczenia o wydanie nieruchomości jest co do zasady wyłączone, a jeśli je dopuścić, to całkiem wyjątkowo i po dokonaniu oceny całokształtu okoliczności danego wypadku w ścisłym powiązaniu nadużycia prawa z konkretnym stanem faktycznym. Ustalenia faktyczne dokonane przez Sąd prowadzą do wniosku, że powódka występując z roszczeniem eksmisji w celu ochrony swojego prawa własności, nie uchybia zasadom współżycia społecznego. Odmowa uwzględnienia powództwa w realiach sprawy prowadziłaby do zakwestionowania prawa własności powódki, gdyż nie miałby ona w praktyce możliwości dochodzenia przysługującego jej prawa. Wręcz przeciwnie, to raczej zachowanie pozwanego winno być ocenione jako nadużycie swojego prawa.
Stosownie do art. 140 kc z faktu przysługiwania powódce prawa własności nieruchomości, wynika jej uprawnienie do korzystania z tej nieruchomości z włączeniem innych osób. Wprawdzie w myśl powołanego przepisu granice prawa własności określają m.in. zasady współżycia społecznego, ale nie ma wśród nich takiej zasady, która, działając na rzecz osób zajmujących znajdujący się na nieruchomości budynek bez tytułu prawnego, uzasadniałaby – także w okolicznościach przemawiających za zapewnieniem tym osobom jak najdalej idącej ochrony - trwałe pozbawienie właściciela jego uprawnienia do wyłącznego korzystania z budynku (por. uzas. wyroku SN z dnia 27 maja 1999r., II CKN 337/1998).
Sąd wydając rozstrzygniecie w niniejszej sprawie miał także na uwadze obowiązek orzeczenia o ewentualnym uprawnieniu pozwanego do otrzymania lokalu socjalnego. Ustawę z dnia 21.06.2001 roku o ochronie praw lokatorów, mieszkaniowym zasobie gminy i o zmianie Kodeksu cywilnego stosuje się bowiem do lokatorów w rozumieniu art. 2 ust. 1 pkt 1 tej ustawy, a lokatorem jest osoba korzystająca z lokalu na podstawie umowy użyczenia. Na podstawie art. 14 ust. 1 ww. ustawy w wyroku nakazującym opróżnienie lokalu sąd orzeka o uprawnieniu do otrzymania lokalu socjalnego bądź o braku takiego uprawnienia wobec osób, których nakaz dotyczy. Zgodnie z art. 14 ust. 3 ustawy Sąd, badając z urzędu, czy zachodzą przesłanki do otrzymania lokalu socjalnego, orzeka o uprawnieniu osób do otrzymania lokalu mieszkalnego biorąc pod uwagę dotychczasowy sposób korzystania przez nie z lokalu mieszkalnego oraz ich szczególną sytuację rodzinną i materialną. Z kolei w świetle art. 14 ust. 4 ustawy Sąd nie może przy tym orzec o braku uprawnienia do otrzymania lokalu socjalnego między innymi wobec: kobiety w ciąży, małoletniego, osoby niepełnosprawnej w rozumieniu ustawy z dnia 27 sierpnia 1997 r. o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych (Dz. U. z 2018 r. poz. 511, z późn. zm.) lub ubezwłasnowolnionego oraz osoby sprawującej nad nim opiekę i wspólnie z nim zamieszkałej, obłożnie chorego, emeryta lub rencisty spełniającego kryteria do otrzymania świadczenia z pomocy społecznej, osoby posiadającej status bezrobotnego, osoby spełniającej przesłanki określone przez radę gminy w drodze uchwały - chyba że osoby te mogą zamieszkać w innym lokalu niż dotychczas używany lub ich sytuacja materialna pozwala na zaspokojenie potrzeb mieszkaniowych we własnym zakresie.
W niniejszej sprawie, w ocenie Sądu, pozwany nie spełnia w/w przesłanek do otrzymania lokalu socjalnego. Pozwany posiada własne dochody pozwalające mu na zaspokojenie potrzeb mieszkaniowych we własnym zakresie. Te okoliczności wyłączają możliwość orzeczenia o uprawnieniu do lokalu socjalnego.
Mając na uwadze powyższe okoliczności sąd orzekł jak w pkt I i II sentencji.
O kosztach postępowania Sąd orzekł na podstawie art. 98 k.p.c., zaliczając do nich koszt poniesionej przez powoda opłaty od pozwu (100 zł), koszty zastępstwa procesowego w kwocie 480 zł (jako podwójna stawka minimalna) - na podstawie rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz. U. z 2015 r. poz. 1804 z późn. zm.) oraz 17 zł tytułem opłaty skarbowej od pełnomocnictwa. O odsetkach orzeczono na podstawie art. 98 § 1 1 kpc.
Sąd polecił także ściągnąć od pozwanego jako strony przegrywającej na rzecz Skarbu Państwa brakująca opłatę od pozwu (opłata od pozwu wynosi 200 zł, mimo tego powódka uiściła jedynie kwotę 100 zł).
SSR Iwona Trzeciak
Podmiot udostępniający informację: Sąd Rejonowy w Limanowej
Osoba, która wytworzyła informację: Iwona Trzeciak
Data wytworzenia informacji: